1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o rosyjskich szpiegach: wojna toczy się tutaj

Anna Widzyk opracowanie
19 kwietnia 2024

Zatrzymanie w Bawarii dwóch domniemanych rosyjskich szpiegów to kolejny znak, że Putin prowadzi wojnę hybrydową przeciw Niemcom – komentuje niemiecka prasa.

https://p.dw.com/p/4ewdi
Siedziba niemieckiej Federalnej Służby Wywiadowczej BND
Siedziba niemieckiej Federalnej Służby Wywiadowczej BNDZdjęcie: Jörg Carstensen/picture alliance

„Cyberataki i ataki hybrydowe na Zachód nie są niczym nowym.Aresztowanie dwóch podejrzanych rosyjskich szpiegów to kolejny sygnał, że rosyjski tyran myśli szerzej niż ci zwolennicy appeasementu w Niemczech, dla których najważniejsze jest to, by nie drażnić moskiewskiego agresora ” – pisze w piątek (19.04.2024) „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”).

Według gazety z jednej strony jest kwestia tego, co zrobić, aby przeciwdziałać bezprecedensowej w najnowszej historii rosyjskiej agresji. „Chodzi o pomoc napadniętemu krajowi i o nasze aspiracje do bycia środkowoeuropejskim mocarstwem, które stoi na straży prawa międzynarodowego i jest oddane swoim obywatelom oraz zachodniemu sojuszowi” – pisze „FAZ”. „Ale drugą kwestią jest to, że fakt, iż Putin kontynuuje swoją własną morderczą grę bezprawia. (…)  Ta wojna nie jest daleko. Ona jest tutaj” – podkreśla dziennik.

„Stuttgarter Zeitung” ocenia, że niezależnie od sukcesów czwartkowej obławy, „można powątpiewać, czy nasze organy bezpieczeństwa są dobrze przygotowane na takie ataki hybrydowe”. „Federalna Służba Wywiadowcza przez długi czas po upadku muru berlińskiego uważała kontrwywiad za zbędny i dopiero od kilku lat znów się o niego troszczy. Urząd Ochrony Konstytucji, który jako tajna służba wewnętrzna odpowiedzialny jest za szpiegów obcych mocarstw działających na naszym terytorium, ma notoryczne braki kadrowe i techniczne. Na tym polu potrzeba pilnie przełomowego zwrotu” – ocenia „Stuttgarter Zeitung”.  

Zwolennicy Putina w niemieckich miastach

Dziennik „Suedkurier” z Konstancji pisze: „Każdy, kto myślał, że Kreml ogranicza się jedynie do cyfrowej broni cyberataku, teraz już wie. Putin wypowiedział Zachodowi także wojnę partyzancką. Jego wojna hybrydowa ma wiele aspektów. Teraz jest jasne, że należą do nich nie tylko szpiegostwo, dezinformacja i akcje hakerów” – pisze gazeta.

Jak dodaje, nie wolno podejrzewać, że każdy Niemiec z rosyjskimi korzeniami byłby gotowy do podkładania bomb dla Moskwy. „Ale także naiwność jest niebezpieczna. W środowisku Niemców o pochodzeniu rosyjskim jest wielu, którzy w pełni popierają wojnę napastniczą Putina. Pokazały to jednoznacznie konwoje samochodów z wymachującymi flagami zwolennikami (wojny) w wielkich miastach. Organy bezpieczeństwa zareagowały na zagrożenie islamistyczne, i są pod presją z powodu terroryzmu prawicowego i lewicowego. Teraz dochodzi kolejne zadanie” – pisze „Suedkurier”.

Afera szpiegowska. Rosjanie podsłuchali niemieckich dowódców

Według „Ludwigsburger Kreiszeitung” Niemcy to „szczególnie wartościowy cel dla rosyjskich służb specjalnych”. „Nie tylko dlatego, że odgrywają ważną rolę w UE i NATO, ale też dlatego, że mieszka tu wielu ludzi z Rosji i dawnego Związku Sowieckiego, z których niemało czci Putina. To stosunkowo ułatwia werbowanie szpiegów” – pisze gazeta.

Zauważa, że jeden z zatrzymanych domniemanych szpiegów miał nawet w Wielkanoc przejść szkolenie z obsługi broni w prorosyjskiej bojówce w Ukrainie i uczestniczyć w walkach. „Zapewne nie był odosobnionym przypadkiem. Niemcy są konfrontowane z wielorakim zagrożeniem, także w sieci. Oprócz zimnych bojowników byłego człowieka KGB Władimira Putina, są to jeszcze islamscy fanatycy i coraz bardziej brutalne środowisko lewicowych ekstremistów, przed którymi trzeba chronić obywateli. Aparat bezpieczeństwa nie jest jeszcze na to optymalnie przygotowany. To musi się zmienić” – dodaje gazeta.

Niemcy nieprzygotowane na nowe wyzwanie

Z kolei „Augsburger Allgemeine” ostrzega: „Eskalacja, której dopuszcza się obecnie rosyjski przywódca, jest niezwykle niebezpieczna. Niemiecki Prokurator Federalny jest przekonany, że agenci Rosji mieli dokonać zamachów na infrastrukturę wojskowa na terytorium Niemiec. To gorzej niż w czasach zimnej wojny. Jeżeli dołączymy kampanię dezinformacyjną i cyberataki, to Putin prowadzi w zasadzie swego rodzaju wojnę przeciwko Niemcom”.

„Ta ogromna agresja dotyka niestety źle przygotowanego kraju. Przyjazna wobec Rosji polityka, jaką prowadzono przez długi czas, wielka naiwność wobec rosyjskiej działalności szpiegowskiej i zaniedbanie własnych tajnych służb umożliwiły Putinowi zasianie niepewności i nieufności” – pisze „Augsburger Allgemeine”. 

Gazeta „Nordbayerischer Kurier” z Bayreuth zwraca uwagę na nawarstwienie się domniemanych rosyjskich działań w Niemczech. „Najpierw rosyjska operacja podsłuchowa przeciwko oficerom sił powietrznych na początku marca, teraz dwóch podejrzanych agentów, którym zarzuca się planowanie operacji sabotażowych w Niemczech na zlecenie  rosyjskich służb specjalnych. Odstępy czasu pomiędzy przypadkami szpiegostwa, cyberatakami i dezinformacją ze strony Rosji są coraz krótsze. Zamiary wydają się obejmować coraz bardziej brutalne, krwawe i śmiertelne działania. I to nie gdzie indziej, a przed naszymi drzwiami: w Bayreuth, w Bawarii, w Niemczech. Szpiedzy i sabotażyści są pośród nas” – pisze gazeta.

„Nieludzkie i pozbawione skrupułów działania Władimira Putina w Ukrainie są jeszcze bliżej. Nazywa się to ‚wojną hybrydową'. To przerażające – i niestety taki jest dokładnie cel Putina. Jego aparat władzy, który zmierza wprost w kierunku autokracji i dyktatury, ingeruje w nasz liberalny, demokratyczny porządek, ponieważ i tak nie podobają mu się takie formy rządów” – dodaje „Nordbayerischer Kurier”.